Mroczny przewodnik: 7 przerażających miejsc w Monachium, które przyprawią cię o dreszcze
April 2, 2025
Monachium, stolica Bawarii, kojarzy się przede wszystkim z Oktoberfestem, pięknymi zabytkami i bogatą kulturą. Jednak za fasadą tego tętniącego życiem miasta kryje się mroczna strona, pełna upiornych legend, tajemniczych historii i miejsc, które przyprawiają o dreszcze nawet najbardziej sceptycznych turystów. Odkrywając te siedem przerażających lokalizacji, poznasz zupełnie inne oblicze Monachium – takie, o którym przewodniki często milczą, a które fascynuje miłośników paranormalnych zjawisk i mrocznej historii. Przygotuj się na podróż przez najbardziej złowrogie zakamarki bawarskiej metropolii, gdzie granica między światem żywych i umarłych wydaje się niezwykle cienka.
Reklama
Upiorne legendy Starego Miasta
Stare Miasto w Monachium skrywa trzy szczególnie przerażające miejsca, które od wieków budzą niepokój wśród mieszkańców i przyjezdnych. Pierwszym z nich jest majestatyczna Katedra NMP, znana również jako Frauenkirche, której charakterystyczne dwie wieże górują nad panoramą miasta. To właśnie tutaj, według lokalnej legendy, sam diabeł próbował przeszkodzić w budowie świątyni. Gdy wszedł do wnętrza niedokończonej jeszcze katedry, był tak zachwycony konstrukcją, że zgodził się nie niszczyć budowli pod warunkiem, że nie zostaną w niej umieszczone żadne okna. Budowniczy przechytrzył jednak złego ducha, umieszczając kolumny w taki sposób, że z pewnego miejsca w przedsionku nie widać żadnego okna. Gdy diabeł odkrył podstęp, ze złości tupnął nogą, pozostawiając na posadzce swój ślad, który można oglądać do dziś. To miejsce, zwane 'Teufelstritt' (Diabelski Ślad), przyciąga tłumy ciekawskich, którzy chcą na własne oczy zobaczyć dowód obecności szatana w świętym miejscu.
Drugim upiornym punktem na mapie Starego Miasta jest Stary Ratusz, którego mroczne lochy skrywają przerażającą historię. W średniowieczu znajdowały się tu cele tortur, gdzie przesłuchiwano i karano oskarżonych o czary, herezję i inne przewinienia. Według relacji strażników i pracowników, w zimne, jesienne noce można usłyszeć jęki i płacz dochodzące z podziemi, mimo że od wieków nie przetrzymuje się tam już więźniów. Szczególnie złowrogą sławą cieszy się pomieszczenie zwane 'Komnatą Szeptów', gdzie ściany podobno do dziś przechowują ostatnie słowa skazańców. Przewodnicy opowiadają, że niektórzy turyści, zwłaszcza osoby wrażliwe na zjawiska paranormalne, odczuwają w tym miejscu nagłe spadki temperatury, zawroty głowy, a nawet widzą przemykające cienie.
Trzecim miejscem, które mrozi krew w żyłach, jest Wieża Jungfernturm, znajdująca się nieopodal Starego Ratusza. Ta niepozorna budowla była świadkiem niezliczonych tragedii. Według przekazów, w XIV wieku przetrzymywano tu młode kobiety oskarżone o niemoralne prowadzenie się. Wiele z nich zmarło w wyniku tortur lub z powodu nieludzkich warunków. Mieszkańcy okolicznych kamienic przysięgają, że w bezksiężycowe noce słyszą dochodzące z wieży kobiece głosy, śpiewające smutne pieśni. Niektórzy twierdzą nawet, że widzieli w oknach wieży sylwetki młodych dziewcząt w średniowiecznych strojach. Lokalni przewodnicy często kończą wieczorne wycieczki właśnie przy Jungfernturm, opowiadając przy tym najbardziej przerażające historie związane z tym miejscem.
Co ciekawe, wszystkie te trzy lokalizacje łączy pewna legenda. Podobno raz w roku, w noc Walpurgii (z 30 kwietnia na 1 maja), duchy wszystkich ofiar niesprawiedliwości spotykają się na placu przed Starym Ratuszem, by odbyć procesję do Katedry NMP, gdzie szukają odkupienia. Ci, którzy przypadkiem staną na drodze tego upiornego pochodu, są skazani na pecha przez cały następny rok. Lokalni mieszkańcy do dziś unikają przechodzenia przez Stare Miasto w tę szczególną noc, woląc nie ryzykować spotkania z zaświatami.
Królewskie rezydencje pełne duchów
Rezydencja w Monachium, monumentalny kompleks pałacowy w sercu miasta, była przez wieki siedzibą bawarskich władców z dynastii Wittelsbachów. Za jej imponującymi murami rozegrało się wiele dramatycznych wydarzeń, które pozostawiły po sobie nie tylko ślad w historii, ale również – jak twierdzą niektórzy – duchy niespokojnych dusz. Najbardziej znanym duchem Rezydencji jest Biała Dama, którą podobno można spotkać w północnym skrzydle pałacu. Według legendy, jest to duch Agnes Bernauer, pięknej łaźniczki, która poślubiła potajemnie księcia Albrechta III. Ojciec księcia, nie akceptując mezaliansu, oskarżył Agnes o czary i nakazał utopić ją w Dunaju w 1435 roku. Od tamtej pory jej duch nawiedza królewskie komnaty, szukając sprawiedliwości i ukochanego męża. Pracownicy muzeum niechętnie opowiadają o niewytłumaczalnych zjawiskach – przesuwających się przedmiotach, dziwnych odgłosach i nagłych spadkach temperatury, szczególnie w pomieszczeniach związanych z historią nieszczęsnej Agnes.
W obrębie Rezydencji znajduje się również Antiquarium – najstarsza sala w kompleksie pałacowym, uważana za najwspanialszą renesansową salę na północ od Alp. To monumentalne pomieszczenie, ozdobione freskami i rzeźbami, miało służyć jako miejsce przechowywania kolekcji antyków księcia Albrechta V. Jednak według lokalnych podań, Antiquarium skrywa mroczny sekret. Pod jego posadzką podobno znajduje się tajemne przejście prowadzące do podziemnych komnat, gdzie przeprowadzano eksperymenty alchemiczne i okultystyczne rytuały. Niektórzy zwiedzający twierdzą, że w centralnej części sali odczuwają dziwny niepokój i wrażenie bycia obserwowanym przez niewidzialne oczy. Szczególnie wrażliwe osoby mówią o wizjach postaci w średniowiecznych strojach, wykonujących tajemnicze gesty nad nieistniejącymi już stołami laboratoryjnymi.
Alter Hof, najstarszy kompleks pałacowy w Monachium, to kolejne miejsce, które według legend jest nawiedzone. Ta średniowieczna rezydencja była pierwszą siedzibą dynastii Wittelsbachów w mieście. Z Alter Hof związana jest legenda o 'Małpie z Monachium'. Według podania, jeden z władców trzymał w pałacu egzotyczną małpę jako zwierzę domowe. Podczas pożaru w XIV wieku, zwierzę porwało małego księcia i uciekło z nim na dach pałacu. Przerażeni rodzice obiecali sowite wynagrodzenie za uratowanie dziecka. Gdy małpa usłyszała ich krzyki, spokojnie zeszła z dachu i oddała niemowlę. Od tamtej pory duch małpy podobno pojawia się w okolicach Alter Hof, zwiastując narodziny lub śmierć członka rodu Wittelsbachów. Co ciekawe, na jednej ze ścian budynku można zobaczyć kamienną figurkę małpy – milczącego świadka tej niezwykłej historii.
Warto zauważyć, że wszystkie trzy królewskie rezydencje łączy nie tylko ich historyczne znaczenie, ale również pewien szczególny element architektoniczny – każda z nich posiada tajemnicze przejścia i ukryte korytarze, które według legend służyły nie tylko jako drogi ewakuacyjne dla rodziny królewskiej, ale również jako miejsca tajemnych spotkań i rytuałów. Przewodnicy opowiadają, że w niektórych z tych korytarzy, zamkniętych dziś dla zwiedzających, temperatura jest zawsze o kilka stopni niższa niż w pozostałych częściach budynków, a elektroniczne urządzenia często odmawiają posłuszeństwa. Szczególnie interesujący jest fakt, że wszystkie te trzy lokalizacje łączy podziemny system tuneli, którego pełny plan podobno zaginął podczas II wojny światowej. Niektórzy badacze zjawisk paranormalnych twierdzą, że to właśnie te tunele są swoistymi 'przewodami' dla energii duchowej, pozwalającymi duchom przemieszczać się między budynkami.
Parki i ogrody pełne tajemnic
Hofgarten, elegancki renesansowy ogród położony między Rezydencją a Ogrodem Angielskim, w ciągu dnia jest spokojnym miejscem relaksu dla mieszkańców i turystów. Jednak gdy zapada zmrok, park nabiera złowrogiego charakteru. Według lokalnych legend, w centralnej części ogrodu, wokół pawilonu Dianatempel, w bezksiężycowe noce można dostrzec sylwetki tańczących par w strojach z XVIII wieku. Zjawisko to wiąże się z tragiczną historią balu maskowego z 1770 roku, podczas którego w pawilonie wybuchł pożar, zabijając kilkanaście osób. Duchy ofiar podobno powracają, by dokończyć przerwany taniec. Szczególnie niepokojące jest to, że figury tańczą w całkowitej ciszy, a ich stopy nie dotykają ziemi. Strażnicy parku niechętnie patrolują tę część ogrodu po zmroku, a niektórzy z nich złożyli wypowiedzenie po nocnych zmianach, odmawiając wyjaśnienia powodów swojej decyzji.
W północno-wschodniej części Hofgarten znajduje się tajemniczy stary dąb, który według podań jest najstarszym drzewem w Monachium, pamiętającym czasy założenia miasta. Drzewo to, zwane 'Dębem Wisielców', było podobno w średniowieczu miejscem wykonywania wyroków na zdrajcach i szpiegach. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że w wietrzne noce można usłyszeć dochodzące od dębu jęki i błagania o litość. Co ciekawe, mimo wielu prób, żadnemu fotografowi nie udało się wykonać wyraźnego zdjęcia tego drzewa po zmroku – na fotografiach zawsze pojawia się dziwna mgła lub niewyjaśnione smugi światła. Botanicy badający dąb odkryli, że jego kora ma nienaturalnie wysoką temperaturę, nawet w zimowe noce, czego nie potrafią naukowo wytłumaczyć.
Nowy Ratusz w Monachium, choć znajduje się w centrum miasta, a nie w parku, również ma swoje mroczne tajemnice związane z naturą. Neogotycki budynek, którego budowa trwała od 1867 do 1909 roku, jest znany głównie z imponującego zegara Glockenspiel na fasadzie. Jednak niewielu turystów wie, że w wieży ratuszowej mieszka kolonia nietoperzy, które według miejskich legend są duszami architektów i robotników, którzy zginęli podczas budowy. Pracownicy ratusza opowiadają o dziwnych odgłosach dochodzących z wieży w noce poprzedzające burze – przypominających one raczej ludzkie szepty niż typowe dźwięki wydawane przez nietoperze. Co roku, w rocznicę ukończenia budowy, na najwyższym balkonie wieży podobno pojawia się postać mężczyzny w stroju z początku XX wieku, trzymającego plany budynku. Próby udokumentowania tego zjawiska jak dotąd nie powiodły się.
Porównując wszystkie siedem przerażających miejsc w Monachium, można zauważyć pewne prawidłowości. Miejsca związane z królewską władzą (Rezydencja, Antiquarium, Alter Hof) nawiedzane są głównie przez duchy arystokracji i osób z nią związanych. Z kolei lokalizacje w centrum miasta (Katedra NMP, Stary i Nowy Ratusz) mają związek z legendami o diabłach, demonach i karach za grzechy. Hofgarten natomiast łączy w sobie elementy obu tych kategorii, będąc swoistym pomostem między światem władzy a światem zwykłych mieszkańców. Interesujące jest również to, że większość zjawisk paranormalnych w tych miejscach nasila się w okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny, co niektórzy badacze wiążą z celtyckimi korzeniami Bawarii i przedchrześcijańskimi wierzeniami dotyczącymi cyklu życia i śmierci.
Warto zauważyć, że mimo upiornej sławy, wszystkie te miejsca są dostępne dla zwiedzających w normalnych godzinach otwarcia. Katedra NMP, ratusze i królewskie rezydencje to popularne atrakcje turystyczne, a Hofgarten jest ulubionym miejscem spacerów monachijczyków. Jednak dla tych, którzy pragną doświadczyć ich mrocznej strony, najlepszą porą na wizytę są późne godziny popołudniowe jesienią lub zimą, gdy wcześnie zapadający zmrok sprzyja tworzeniu się tajemniczej atmosfery. Lokalni przewodnicy oferują specjalne 'upiorne wycieczki', podczas których opowiadają najbardziej przerażające historie związane z tymi miejscami. Ceny takich wycieczek są zazwyczaj przeciętne, choć w okresie Halloween mogą wzrosnąć. Dla osób o mocnych nerwach, które chcą na własną rękę odkrywać mroczne tajemnice Monachium, wszystkie opisane miejsca są dostępne bezpłatnie lub za niewielką opłatą wstępu.
Podobne artykuły
Reklama