Wielkopolski foodporn: 9 tradycyjnych polskich potraw do spróbowania w Poznaniu

Wielkopolski foodporn: 9 tradycyjnych polskich potraw do spróbowania w Poznaniu

April 11, 2025

Poznań to nie tylko zabytkowy Stary Rynek i koziołki na ratuszu, ale również prawdziwa kulinarna stolica Wielkopolski. Tradycyjna kuchnia poznańska, zakorzeniona głęboko w historii regionu, oferuje niezapomniane doznania smakowe, które przyciągają smakoszy z całej Polski i zagranicy. Charakteryzuje się prostotą, sytością i wykorzystaniem lokalnych składników, szczególnie ziemniaków, które Poznaniacy nazywają pieszczotliwie 'pyrami'. Odkrywając poznańskie restauracje, można odbyć fascynującą podróż przez wieki kulinarnej tradycji, która ukształtowała się pod wpływem polskich, niemieckich i żydowskich wpływów. Oto dziewięć tradycyjnych polskich potraw, których koniecznie trzeba spróbować podczas wizyty w stolicy Wielkopolski, oraz najlepsze miejsca, gdzie można ich skosztować.

Reklama

Klasyczne poznańskie specjały

Poznańska kuchnia to prawdziwa skarbnica smaków, które przez wieki kształtowały się pod wpływem różnorodnych kultur. Pierwszym daniem, które koniecznie trzeba spróbować, są pyry z gzikiem - sztandarowe danie regionu, które najlepiej smakuje w kultowym już lokalu Pyra Bar. Ta niepozorna potrawa składa się z gotowanych ziemniaków podawanych z twarogiem wymieszanym ze śmietaną, szczypiorkiem i cebulą. Pyra Bar to miejsce, które wyniosło to proste danie do rangi kulinarnego symbolu miasta. Lokal urządzony w stylistyce PRL-u oferuje ponad 20 różnych dań z ziemniakami w roli głównej. Co ciekawe, nazwa 'pyra' pochodzi jeszcze z czasów, gdy Wielkopolska znajdowała się pod zaborem pruskim, a lokalna ludność przejęła niemieckie słowo określające ziemniaki.

Drugim nieodłącznym elementem poznańskiej kuchni są pyrzoki, czyli lokalna odmiana pierogów, wypełnione farszem z mięsa lub sera. W Restauracji Bamberka, zlokalizowanej przy Starym Rynku, serwują je według tradycyjnej receptury przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Restauracja ta nawiązuje do historii Bambrów - niemieckich osadników, którzy w XVIII wieku przybyli do podpoznańskich wsi na zaproszenie władz miasta, by odbudować tereny zniszczone podczas wojny północnej. Dziś ich potomkowie stanowią integralną część poznańskiej społeczności, a ich wpływy widoczne są również w lokalnej kuchni.

Kolejnym przystankiem na kulinarnej mapie Poznania powinna być Restauracja Tumska, położona na malowniczym Ostrowie Tumskim - najstarszej części miasta, gdzie według legendy książę Mieszko I miał swój gród. To idealne miejsce, by spróbować szczawiowej - orzeźwiającej zupy ze szczawiu, która doskonale równoważy cięższe dania kuchni wielkopolskiej. Zupa ta, znana już w średniowieczu, była ceniona za swoje właściwości odświeżające po zimie, gdy świeże zioła były pierwszymi dostępnymi wiosennymi warzywami. Restauracja Tumska serwuje ją według tradycyjnej receptury, z dodatkiem jajka i śmietany, co nadaje jej kremowej konsystencji.

Nie sposób pominąć również słynnych rogali świętomarcińskich, które najlepiej smakują w Restauracji Rynek 95. Te półsłodkie wypieki z nadzieniem z białego maku, orzechów i bakalii mają fascynującą historię. Tradycja ich wypieku sięga 1891 roku, gdy poznański cukiernik Józef Melzer, zainspirowany legendą o św. Marcinie, który oddał swój płaszcz żebrakowi, stworzył wypiek w kształcie końskiej podkowy (nawiązanie do konia świętego). Początkowo rogale były wypiekane tylko na 11 listopada, czyli dzień św. Marcina, ale dziś można ich skosztować przez cały rok. Co ciekawe, prawdziwe rogale świętomarcińskie mogą być wytwarzane tylko przez certyfikowanych cukierników, a ich receptura jest ściśle chroniona.

Regionalne przysmaki w najlepszym wydaniu

Kontynuując kulinarną podróż po Poznaniu, warto odwiedzić restaurację Wiejskie Jadło, gdzie serwowane są tradycyjne wielkopolskie potrawy w przytulnej, rustykalnej atmosferze. Lokal ten, mieszczący się w zabytkowej kamienicy przy Starym Rynku, specjalizuje się w czerninie - zupie z krwi kaczej z dodatkiem suszonych owoców, która ma słodko-kwaśny smak. Ta niezwykła potrawa ma bogatą historię sięgającą czasów szlacheckich. Według dawnego zwyczaju, podanie czerniny kawalerowi starającemu się o rękę panny oznaczało odmowę - stąd jej przydomek 'czarna polewka'. Dziś to rarytas, który trudno znaleźć w menu restauracji poza Wielkopolską. W Wiejskim Jadle czernina przygotowywana jest według receptury przekazywanej przez pokolenia, z dodatkiem gruszek, śliwek i makaronu, co nadaje jej charakterystycznego, wyrazistego smaku.

Na Winklu to kolejna perełka na kulinarnej mapie Poznania, położona w urokliwej dzielnicy Śródka. Restauracja ta słynie z szarych klusek - tradycyjnych wielkopolskich klusek ziemniaczanych, które podawane są z różnorodnymi dodatkami. Historia tego dania jest ściśle związana z gospodarczą przeszłością regionu - w czasach, gdy Wielkopolska była spichlerzem Polski, ziemniaki stanowiły podstawę wyżywienia. Szare kluski, przygotowywane z surowych i gotowanych ziemniaków, były daniem, które pozwalało wykorzystać nawet te najmniejsze bulwy. W Na Winklu podawane są one z tradycyjnym okrasą ze skwarkami i cebulką, co nadaje im niepowtarzalnego smaku. Restauracja mieści się w zabytkowym budynku, który pamięta czasy, gdy Śródka była osobnym miastem, przyłączonym do Poznania dopiero w XVIII wieku.

Hyćka Restauracja, zlokalizowana również na Śródce, to miejsce, gdzie można skosztować kaczki po poznańsku - jednego z najbardziej wykwintnych dań regionalnej kuchni. Kaczka pieczona z jabłkami i majerankiem, podawana z modrą kapustą (czerwoną kapustą duszoną z dodatkiem wina i przypraw) oraz pyzami drożdżowymi, to danie, które dawniej gościło na stołach tylko podczas największych uroczystości. Hyćka, której nazwa pochodzi od poznańskiego określenia małego domku, serwuje to danie według receptury sięgającej XIX wieku, gdy Poznań był ważnym ośrodkiem mieszczańskim. Kaczka po poznańsku wymaga wielogodzinnego przygotowania, co czyni ją prawdziwym kulinarnym dziełem sztuki.

Modra Kuchnia to restauracja, która specjalizuje się w nowoczesnej interpretacji tradycyjnych wielkopolskich potraw. Jednym z ich popisowych dań jest ślepe ryby - zupa ziemniaczana z dodatkiem wędzonych żeberek. Nazwa tego dania ma zabawną historię - pochodzi stąd, że w zupie nie ma ani kawałka ryby, a jedynie ziemniaki pływające w wywarze. W czasach biedy, gdy ryby były luksusem, gospodynie przygotowywały tę zupę jako tańszy substytut. Modra Kuchnia nadaje temu prostemu daniu nowego wymiaru, łącząc tradycyjną recepturę z nowoczesnymi technikami kulinarnymi. Restauracja mieści się w eleganckiej kamienicy przy ulicy Mickiewicza, w sercu modnej dzielnicy Jeżyce, która w ostatnich latach przeszła prawdziwą kulinarną rewolucję.

Kulinarne perełki dla prawdziwych smakoszy

Dla tych, którzy pragną zgłębić tajniki poznańskiej kuchni jeszcze bardziej, Restauracja Marzenie Kulinarne oferuje niezapomniane doświadczenie. Specjalizuje się w plyndzu - placku ziemniaczanym, który w Wielkopolsce ma wyjątkowy charakter. W przeciwieństwie do placków z innych regionów Polski, poznański plyndz jest grubszy i bardziej puszysty, a jego receptura zawiera dodatek majeranku, który nadaje mu charakterystycznego aromatu. Historia tego dania sięga czasów, gdy ziemniaki były podstawowym pożywieniem uboższych warstw społeczeństwa. Dziś plyndze to przysmak, który w Marzeniu Kulinarnym podawany jest z tradycyjnym dodatkiem kwaśnej śmietany i domowego sosu grzybowego. Restauracja położona jest nieco na uboczu turystycznych szlaków, co sprawia, że jest ceniona głównie przez lokalnych mieszkańców znających się na prawdziwej wielkopolskiej kuchni.

Ostatnim, ale równie ważnym przystankiem na kulinarnej mapie Poznania, powinien być Pyra Bar, gdzie oprócz wspomnianych już pyrów z gzikiem, można skosztować również zupę pyrową - kremową zupę ziemniaczaną z dodatkiem boczku i majeranku. To danie, choć proste w swojej istocie, doskonale odzwierciedla filozofię poznańskiej kuchni - maksimum smaku przy minimalnej ilości składników. Zupa pyrowa była tradycyjnym daniem jednogarnkowym, które mogło wyżywić całą rodzinę przy niewielkim nakładzie kosztów. W Pyra Barze podawana jest w stylowych glinianych misach, co dodatkowo podkreśla jej rustykalny charakter. Lokal ten, urządzony w stylistyce nawiązującej do czasów PRL-u, stanowi swoiste muzeum codzienności tamtego okresu, z oryginalnymi meblami i dekoracjami.

Porównując ofertę wszystkich wspomnianych restauracji, warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Pod względem autentyczności historycznej, Wiejskie Jadło i Restauracja Bamberka wiodą prym, oferując dania przygotowywane według tradycyjnych receptur, bez nowoczesnych modyfikacji. Z kolei Modra Kuchnia i Restauracja Rynek 95 stawiają na nowoczesną interpretację klasycznych potraw, co może być interesujące dla osób poszukujących nowych doznań kulinarnych. Jeśli chodzi o cenę, najtańszą opcją jest zdecydowanie Pyra Bar, oferujący proste, sycące dania w przystępnych cenach. Na drugim biegunie znajduje się Restauracja Tumska, gdzie za wykwintne dania w eleganckim otoczeniu trzeba zapłacić znacznie więcej.

Pod względem lokalizacji, restauracje Wiejskie Jadło, Bamberka i Rynek 95 mają przewagę, znajdując się w samym sercu Starego Rynku, co czyni je łatwo dostępnymi dla turystów. Hyćka i Na Winklu, położone na malowniczej Śródce, oferują z kolei bardziej kameralne doświadczenie, z dala od turystycznego zgiełku. Modra Kuchnia, zlokalizowana w modnej dzielnicy Jeżyce, przyciąga głównie młodszych klientów i miłośników nowoczesnej gastronomii.

Warto również wspomnieć o sezonowości - niektóre z tradycyjnych poznańskich potraw najlepiej smakują w określonych porach roku. Czernina i kaczka po poznańsku są tradycyjnie daniami jesienno-zimowymi, gdy dostępność świeżego drobiu była największa. Z kolei zupa szczawiowa to klasyk wiosennego stołu, gdy młode liście szczawiu są najbardziej soczyste i aromatyczne. Rogale świętomarcińskie, choć dostępne przez cały rok, mają swój szczególny czas 11 listopada, gdy w całym Poznaniu odbywają się uroczystości związane z dniem św. Marcina.

Podobne artykuły

Reklama