Nie tylko fiordy: przewodnik po wspaniałych jeziorach Norwegii
June 11, 2025
Norwegia kojarzy się przede wszystkim z majestatycznymi fiordami, które przyciągają turystów z całego świata. Jednak ten skandynawski kraj skrywa znacznie więcej wodnych cudów natury, które zasługują na uwagę podróżników. Od turkusowych jezior otoczonych lodowcami po spektakularne plaże archipelagu Lofotów - norweskie akweny zachwycają różnorodnością i nieskazitelnym pięknem. Dla aktywnych podróżników i miłośników przyrody, te mniej znane wodne atrakcje stanowią doskonałą alternatywę dla zatłoczonych szlaków turystycznych i oferują niezapomniane doświadczenia w otoczeniu zapierających dech w piersiach krajobrazów.
Reklama
Turkusowe jeziora i lodowce Norwegii
Jezioro Lovatnet to prawdziwa perła wśród norweskich akwenów, która zachwyca niemal nierealnym, turkusowym kolorem wody. To magiczne miejsce położone jest w otoczeniu majestatycznych gór i lodowców, co tworzy krajobraz jak z baśni. Intensywna barwa wody jest efektem drobinek mineralnych spływających z pobliskiego lodowca, które załamują światło w charakterystyczny sposób. Dla miłośników aktywnego wypoczynku, Lovatnet oferuje doskonałe warunki do kajakowania, wędkowania czy po prostu relaksujących spacerów wzdłuż brzegu.
Historia jeziora Lovatnet jest równie fascynująca co jego uroda, choć naznaczona tragicznymi wydarzeniami. W 1905 roku doszło tu do katastrofy, która na zawsze zmieniła losy lokalnej społeczności. Przed północą ogromne masy skalne oderwały się z góry Ramnefjellet, wpadając do jeziora i powodując gigantyczną falę tsunami. Żywioł zniszczył doszczętnie miejscowość Nesdal, zabijając 135 osób. Ta tragedia zapisała się w pamięci Norwegów jako przypomnienie o potędze natury, z którą mieszkańcy tych terenów muszą się mierzyć.
Lokalną legendą związaną z jeziorem jest opowieść o 'Płaczącej Górze'. Według podania, góra Ramnefjellet płacze nad losem ofiar katastrofy, a jej łzy spływają do jeziora, nadając mu charakterystyczny kolor. Choć naukowo wyjaśnienie barwy wody jest inne, ta legenda dodaje miejscu mistycznego charakteru i jest chętnie opowiadana przez przewodników.
W pobliżu jeziora Lovatnet znajduje się największy europejski lodowiec - Jostedalsbreen. Ten gigantyczny lodowiec o powierzchni około 487 km² wznosi się na wysokość ponad 2 tysięcy metrów nad poziomem morza. Stanowi on część Gór Skandynawskich i jest jednym z najważniejszych elementów krajobrazu norweskiego. Dla turystów przygotowano specjalne trasy trekkingowe, które pozwalają zbliżyć się do tej lodowej masy i podziwiać jej monumentalność. Warto jednak pamiętać, że wycieczki na lodowiec powinny odbywać się wyłącznie z doświadczonym przewodnikiem, ze względu na niebezpieczeństwo związane z pęknięciami lodowca i zmiennymi warunkami pogodowymi.
Mniej znanym, ale równie fascynującym lodowcem jest Svartisen, położony na północy Norwegii. Składa się on z dwóch części: Vestre Svartisen i Østre Svartisen, a jego całkowita powierzchnia wynosi około 369 km². Nazwa 'Svartisen' oznacza 'czarny lód', co może wydawać się zaskakujące, biorąc pod uwagę jego błękitno-białą barwę. Określenie to pochodzi jednak od ciemnych smug, które widoczne są na lodowcu w okresie letnim, gdy topniejący śnieg odsłania starsze warstwy lodu zawierające minerały. Lodowiec ten jest dostępny dla turystów przez większą część roku, a jego okolice oferują wspaniałe trasy piesze o różnym stopniu trudności.
Plaże Lofotów - ukryte perełki norweskiego wybrzeża
Archipelag Lofotów, położony za kręgiem polarnym, słynie przede wszystkim z malowniczych wiosek rybackich i spektakularnych górskich krajobrazów. Mało kto jednak wie, że to właśnie tutaj znajdują się jedne z najpiękniejszych plaż w Europie. Uttakleiv Beach to bez wątpienia jedna z najbardziej fotogenicznych plaż Lofotów. Położona na wyspie Vestvågøy, zachwyca kontrastem białego piasku z turkusową wodą i otaczającymi ją majestatycznymi szczytami. Plaża ta zyskała przydomek 'romantycznej plaży', gdyż na jej brzegu można znaleźć kamienie w kształcie serc, które według lokalnych wierzeń przynoszą szczęście w miłości. Najsłynniejszy z nich, zwany 'Sercem Uttakleiv', jest popularnym motywem fotograficznym, szczególnie o zachodzie słońca.
Uttakleiv Beach ma również swoją mroczną historię. Według lokalnych podań, w XVIII wieku na plaży tej rozbił się statek handlowy, a jedynym ocalałym był młody marynarz, który zakochał się w córce miejscowego rybaka. Ich miłość miała być naznaczona wieloma przeciwnościami, ale przetrwała, a na pamiątkę tej historii morze wyrzeźbiło na plaży kamienie w kształcie serc. Choć jest to jedynie legenda, dodaje ona temu miejscu romantycznego uroku.
Zaledwie kilka kilometrów od Uttakleiv znajduje się równie urokliwa Haukland Beach. Ta szeroka, piaszczysta plaża otoczona górami jest uważana za jedną z najpiękniejszych w Norwegii. Jej charakterystyczną cechą jest niezwykle drobny, biały piasek, który w słoneczne dni kontrastuje z intensywnie niebieskim morzem. Haukland to idealne miejsce na relaksujący spacer, piknik czy obserwację zorzy polarnej w zimowe miesiące. Latem temperatura wody rzadko przekracza 15°C, co nie zniechęca jednak najbardziej odważnych do kąpieli.
Ciekawostką związaną z Haukland Beach jest fakt, że w 2019 roku została ona uznana przez brytyjski 'The Times' za jedną z 10 najpiękniejszych plaż na świecie, co znacząco zwiększyło jej popularność wśród turystów. Mimo to, dzięki swojej rozległości, nawet w szczycie sezonu można znaleźć tu spokojne miejsce z dala od innych odwiedzających.
Unstad Beach, położona na zachodnim wybrzeżu Lofotów, wyróżnia się na tle innych norweskich plaż swoim surferskim charakterem. To właśnie tutaj znajduje się najbardziej wysunięta na północ szkoła surfingu na świecie, a odważni entuzjaści tego sportu ścigają fale nawet zimą, często w otoczeniu śniegu i przy możliwości podziwiania zorzy polarnej. Historia surfingu w Unstad sięga lat 60. XX wieku, kiedy to lokalni mieszkańcy, zainspirowani amerykańskimi magazynami, zaczęli konstruować własne deski surfingowe. Dziś plaża ta jest mekką dla surferów z całego świata, którzy cenią ją za konsystentne fale i niepowtarzalną atmosferę.
Lokalna legenda głosi, że fale w Unstad są tak doskonałe dzięki przychylności nordyckiego boga morza, Ægira, który miał upodobać sobie tę zatokę jako miejsce odpoczynku. Według podania, każdy surfer, który z szacunkiem odnosi się do oceanu, może liczyć na jego błogosławieństwo w postaci idealnej fali. Ta opowieść jest chętnie przekazywana przez instruktorów surfingu początkującym adeptom tego sportu.
Dzikie plaże i ukryte zatoki norweskiego wybrzeża
Dla tych, którzy pragną jeszcze większego odosobnienia i kontaktu z dziką naturą, Kvalvika Beach i Bunes Beach stanowią doskonały wybór. Te trudno dostępne plaże wymagają od odwiedzających wysiłku, ale nagradzają widokami, które na długo pozostają w pamięci.
Kvalvika Beach, położona na wyspie Moskenesøya, jest prawdziwym ukrytym skarbem Lofotów. Aby dotrzeć do tej malowniczej zatoki, trzeba pokonać około godzinny szlak pieszy prowadzący przez górskie przełęcze. Trud wędrówki jest jednak sowicie wynagradzany - po przekroczeniu ostatniego wzniesienia oczom turystów ukazuje się spektakularny widok na półkolistą zatokę z białą, piaszczystą plażą otoczoną stromymi klifami. Historia Kvalviki jest równie fascynująca co jej krajobraz. W latach 70. XX wieku plaża ta stała się domem dla dwóch hippisów, którzy zbudowali tu chatę z materiałów wyrzuconych przez morze i żyli w izolacji przez kilka lat. Ich historia została udokumentowana w norweskim filmie 'Nasza własna wyspa' (Sørlandsrefseren), który przyczynił się do spopularyzowania tego miejsca.
Lokalna legenda głosi, że w jaskiniach otaczających Kvalvikę ukryte są skarby wikingów, którzy mieli wykorzystywać tę zatokę jako tajną przystań. Choć nie ma na to żadnych historycznych dowodów, opowieść ta dodaje miejscu tajemniczości i jest chętnie przekazywana przez przewodników.
Bunes Beach to prawdopodobnie najbardziej odizolowana plaża na Lofotach, dostępna jedynie drogą morską lub pieszą. Aby się do niej dostać, należy najpierw dopłynąć promem do wioski Vindstad, a następnie pokonać około 3-kilometrowy szlak. Ta trudna dostępność sprawia, że Bunes pozostaje jedną z najmniej zatłoczonych plaż archipelagu, oferując niezapomniane doświadczenie obcowania z surową, nordycką przyrodą. Plaża jest otoczona majestatycznymi szczytami górskimi, które tworzą dramatyczną scenerię, szczególnie podczas sztormowej pogody, gdy fale Morza Norweskiego rozbijają się o brzeg z imponującą siłą.
Historia Bunes Beach związana jest z dawną osadą rybacką, która istniała tu do połowy XX wieku. Mieszkańcy utrzymywali się głównie z połowu dorsza i hodowli owiec, prowadząc samowystarczalne gospodarstwa. Trudne warunki życia i postępująca izolacja ekonomiczna doprowadziły jednak do opuszczenia osady w latach 50. Do dziś na okolicznych wzgórzach można dostrzec pozostałości po dawnych zabudowaniach, co dodaje temu miejscu historycznego wymiaru.
Porównując wszystkie opisane plaże, warto zwrócić uwagę na ich unikalne cechy, które mogą pomóc w wyborze idealnego miejsca na wypoczynek. Uttakleiv i Haukland Beach są najłatwiej dostępne - można dojechać do nich samochodem, co czyni je odpowiednimi dla rodzin z dziećmi czy osób o ograniczonej sprawności ruchowej. Unstad Beach będzie idealnym wyborem dla miłośników sportów wodnych, szczególnie surfingu. Z kolei Kvalvika i Bunes Beach zadowolą poszukiwaczy przygód i odosobnienia, którzy nie boją się dłuższych wędrówek.
Pod względem infrastruktury turystycznej, najbardziej rozwinięta jest okolica Uttakleiv i Haukland, gdzie znajdują się parkingi, toalety i miejsca piknikowe. Unstad oferuje dodatkowo szkołę surfingu i wypożyczalnię sprzętu. Natomiast Kvalvika i Bunes Beach pozostają w dużej mierze dzikie, bez udogodnień turystycznych, co wymaga odpowiedniego przygotowania przed wizytą.
Niezależnie od wybranej plaży, warto pamiętać o zmiennych warunkach pogodowych charakterystycznych dla norweskiego klimatu. Nawet w letnie miesiące temperatura powietrza rzadko przekracza 20°C, a woda pozostaje chłodna. Najlepszy okres na odwiedzenie norweskich plaż to czerwiec-sierpień, kiedy dni są najdłuższe (na Lofotach słońce praktycznie nie zachodzi) i najcieplejsze. Dla miłośników fotografii szczególnie polecane są miesiące wiosenne i jesienne, gdy światło jest bardziej miękkie, a krajobrazy nabierają magicznego charakteru.
Podobne artykuły
Reklama